- Przyjechałem na sesję, bo poprosił mnie o to pan Jarosław Turek (jeden z udziałowców ŁKS - red.). Co dalej? Nie wiem. Trenowałem indywidualnie, ale od kilku dni mam przerwę, bo dopadło mnie zapalenie oskrzeli. Od poniedziałku wracam do zajęć. Trudno mi jednak powiedzieć, czy nadal będę trenował indywidualnie, czy też z zespołem. Decyzja w tej sprawie nie należy do mnie - powiedział dziennikarzom Wyparło. 38-letni golkiper od zajęć z drużyną został odsunięty w połowie stycznia, po nawiązaniu przez ŁKS współpracy z UKS SMS Łódź. Podobny los spotkał obrońcę Michała Osińskiego i pomocnika Jacka Kuklisa. Wszystkim zaproponowano rozwiązanie umów w zamian za rezygnację z pieniędzy, jakie jest im winien klub. Obecny na piątkowej sesji zdjęciowej prezes UKS SMS Janusz Matusiak w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że decyzję o odsunięciu od zespołu Wyparły podjęli działacze ŁKS. Dodał jednak, że obecny trener zespołu Piotr Zajączkowski widział siedem jesiennych spotkań ŁKS i po ich obejrzeniu powiedział, że jeśli w bramce ktoś ma popełniać błędy, to woli, żeby był to młody zawodnik. Zajączkowski pytany w piątek o to, czy obecność Wyparły oznacza, że wróci on do zajęć z zespołem powiedział, że jest w klubie "od trenowania, nie od polityki". Nieoficjalnie mówi się, że zaproszenie Wyparły na sesję zdjęciową miało uspokoić kibiców, którzy popierają zasłużonego dla ŁKS bramkarza. Za Osińskim i Kuklisem fani się nie wstawiali i tych zawodników na zdjęciu drużyny nie będzie.