<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-1-liga,cid,696,sort,I">Nice I liga - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę!</a> Po 33 kolejkach pierwszoligowych rozgrywek na czele Sandecja z 61 punktami, która już wcześniej zapewniła sobie historyczny awans. O drugą pozycję trwa zażarta rywalizacja. Na razie w najkorzystniejszej sytuacji jest Górnik. Zespół prowadzony przez Marcina Brosza ma na swoim koncie 55 punktów i do awansu potrzebuje wygranej w ostatnim spotkaniu w Puławach, z walczącą o utrzymanie się w I lidze Wisłą. Dla jednego z najlepszych pomocników Ekstraklasy Gerarda Badii faworytem jest Górnik. - Już miesiąc temu mówiłem Igorowi Angulo i Daniemu Suarezowi, że dadzą radę i to oni powalczą o Ekstraklasę. Jak pokazały ostatnie wyniki, tak może się stać - mówi pomocnik Piasta, który ostatnio, w towarzystwie Carlesa Martineza, byłego zawodnika gliwiczan, oglądał w Sosnowcu mecz Zagłębia ze Stalą. Hiszpańscy piłkarze Górnika, kiedy Badia mówił im te słowa, mieli zdziwione miny. Miesiąc temu Górnik zajmował ledwie 9 lokatę w pierwszoligowej tabeli, ze stratą 11 punktów do Sandecji i siedmiu do Chojniczanki, Zagłębia i GKS. Seria pięciu kolejnych i efektownych zwycięstw, z Chojniczanką 6-1, Stomilem 4-2, GKS 1-0, Zniczem 2-1 i ostatnio z Podbeskidziem 4-0, zmieniła wszystko i pozwoliła jedenastce z Zabrza wdrapać się na upragnione, premiowane awansem miejsce. Do awansu do Ekstraklasy już tylko jeden krok. Tutaj warto przypomnieć, że dwie wcześniejsze degradacje Górnika, w 1978 i 2009 roku, również kończyły się jednoroczną banicją, po której 14-krotny mistrz Polski szybko wracał w szeregi najlepszych. Czy tak będzie i teraz przekonamy się już w niedzielne popołudnie. Autor: Michał Zichlarz