Piłkarze GKS chcieli zrehabilitować się przed swoimi kibicami za poprzednią porażkę na własnym stadionie z Arką Gdynia (0-2). W sobotę podopieczni Jerzego Brzęczka skromnie pokonali ekipę z Siedlec 1-0 po samobójczym trafieniu Rafała Zembrowskiego w 74. minucie. To potwierdziło, że GKS wciąż ma problemy ze skutecznością. Jednak dzięki temu zwycięstwo awansował na szóste miejsce. Lepszą skutecznością popisał się w sobotę Rozwój Katowice, który pokonał na wyjeździe Chojniczankę Chojnice 3-1. Goście objęli prowadzenie za sprawą Adama Czerkasa, który w 31. minucie trafił do bramki po strzale głową. W 62. minucie również po uderzeniu głową wyrównał były gracz m.in. Legii Warszawa Patryk Mikita. O zwycięstwie gości zadecydowała skuteczność w końcówce spotkania Filipa Kozłowskiego. 20-letni napastnik trafił do bramki gospodarzy w 85. i 89. minucie. Dzięki temu zwycięstwu Rozwój z dorobkiem 23 punktów zajmuje 14. miejsce w tabeli. Remisami zakończyły się dwa inne sobotnie mecze - Chrobrego Głogów z Sandecją Nowy Sącz 1-1 i Stomilu Olsztyn z Bytovią Bytów 0-0. Na prowadzeniu pozostaje Wisła Płock, która w jedynym piątkowym spotkaniu pokonała legnicką Miedź 2-0. "Nafciarze" mają cztery punkty przewagi nad Arką, która w niedzielę zagra na wyjeździe z Wigrami Suwałki. I liga - zobacz wyniki, strzelców, terminarz i tabelę