Stawowy zastąpił w poniedziałek Dariusza Fornalaka. Na razie zespół w pięciu kolejkach ligowych zdobył dwa punkty, odpadł w 1/32 finału Pucharu Polski a w sumie zanotował passę 12 spotkań bez wygranej. - To trzeba zmienić. Przeszłość jest zamkniętym rozdziałem. Zdaję sobie sprawę z faktu, iż stoję przed sporym wyzwaniem. Nie będę składał żadnych deklaracji. Na to przyjdzie czas po rundzie jesiennej, kiedy zobaczymy, w jakim miejscu jest drużyna. Ci piłkarze potrafią grać, jednak muszę ich wydobyć z psychicznego dołka. Stąd pomysł trzydniowego zgrupowania. Nie mamy zbyt dużo czasu, bo w sobotę gramy mecz z MKS Kluczbork - powiedział trener podczas swojej pierwszej konferencji prasowej. Kontrakt z GKS-em podpisał doświadczony, 30-letni napastnik Janusz Dziedzic (PGE GKS Bełchatów) a działacze chcą ściągnąć jeszcze byłych zawodników Katowic - obrońcę Wojciecha Szalę (Legia Warszawa) i pomocnika Bartosza Karwana (gra w A-klasowym ZET Tychy). Obaj mają po 34 lata i są wolnymi graczami, więc można ich zatrudnić poza okresem transferowym. - Szala potrzebuje 10 dni, by stać się filarem naszej defensywy. Bardzo przydałoby się też doświadczenie boiskowe i "szatniowe" Bartosza Karwana a on miałby szansę odbudować się w GKS-ie - wyjaśnił nowy dyrektor sportowy klubu Piotr Stach, który zastąpił na tym stanowisku Jana Furtoka. Ten ostatni został doradcą zarządu. - Nie będzie przesuwania zawodników pierwszej drużyny do rezerw. Trwają natomiast rozmowy dyscyplinujące z wszystkimi piłkarzami - dodał prezes GKS Jacek Krysiak, zapewniając, że klubowy budżet wytrzyma zatrudnianie nowych zawodników.