Piłkarze prowadzeni przez trenera Dariusza Dudka, który objął zespół w połowie listopada, kiedy ten zamykał ligową tabelę z ledwie jednym punktem na koncie, są już w bezpiecznym miejscu w środku tabeli. Po 27 ligowych meczach Sandecja ma na koncie 37 punktów, o trzy mniej niż 7. w pierwszoligowej tabeli Widzew Łódź. W 17 ligowych meczach pod okiem trenera Dudka nowosądeczanie zdobyli aż 36 punktów, dziesięć spotkań wygrywając, sześć remisując i zaledwie jedno przegrywając! W samym 2021 roku Sandecja w 10 meczach zdobyła 24 punkty i jest oczywiście liderem pod względem zdobytych "oczek". Za sukcesami na piłkarskim boisku nie idą jednak te związane z budową nowego stadionu. W piątek miały być otwierane koperty w kolejnym przetargu na budowę nowego stadionu Sandecji, ale ponownie wszystko się opóźniło i cała procedura została przesunięta o dwa tygodnie. Już wiadomo, że stadion z podgrzewaną murawą i o pojemności 4,5 tys. zadaszonych miejsc, z możliwością rozbudowy, nie będzie gotowy na czas. W tej sytuacji działacze musieli szukać obiektu zastępczego na początek sezonu 2021/22. Chciano grać na obiekcie Stali w Mielcu czy Bruk-Bet Termaliki Nieciecza, ale nic z tego nie wyszło. W tej sytuacji prezes klubu z Nowego Sącza, świetnie znany z ligowych boisk Arkadiusz Aleksander, dogadał się z władzami GKS Tychy. I to właśnie na Stadionie Miejskim w tym mieście Sandecja ma rozegrać w roli gospodarza co najmniej pierwszych pięć ligowych gier w kolejnym sezonie. Na pewno nie będzie to ułatwieniem w pracy dla trenera Dudka i jego zawodników, choć z drugiej strony, jak pokazuje przykład Rakowa Częstochowa, który przez praktycznie cały sezon grał w roli gospodarza w Bełchatowie, można to pogodzić. Jak będzie w przypadku Sandecji przekonamy się za kilka miesięcy. Na razie w Nowym Sączy myślą o szaleńczym pościgu za czołową szóstką. Z taką dyspozycją jak w ostatnim czasie, wszystko dla drużyny trenera Dudka jest możliwe. Michał Zichlarz I liga - wyniki, terminarz i tabela