"Bardzo się cieszę, że praca wykonana przez ostatnie dwa lata nie poszła na marne. Gdy przypomnę sobie, co zastałem w Widzewie w 2004 roku i porównam z tym, co jest dziś, widzę, że odwaliliśmy kawał dobrej roboty" - powiedział "Zibi" w "Przeglądzie Sportowym". Jaka przyszłość czeka pierwszoligowy Widzew? "Na pewno będzie klubem profesjonalnie zorganizowanym i wypłacalnym. Nie narobimy długów, które będziemy spłacać przez kolejnych dziesięć lat. Jeżeli będzie nas na to stać, będziemy walczyli o czołowe miejsca w lidze, a jeżeli nie, zajmiemy miejsce w środku tabeli. Transfery też będą uzależnione od stanu naszych finansów" - dowodzi Boniek.