W oświadczeniu przesłanym do mediów Cacek zapewnił, że każdy zainteresowany kupnem akcji Widzewa będzie je mógł nabyć w cenie 1 gr za sztukę, czyli łącznie za 85 zł. Podkreślił jednak, że nabywca będzie musiał przedstawić "wiarygodne źródła dalszego finansowania klubu". Zdaniem Cacka oznacza to posiadanie przez kupującego m.in. gotówki oraz umów z miastem i wiarygodnymi sponsorami "w wysokości zapewniającej realizację celów klubu". Jakie to cele, tego prezes Widzewa nie wyjaśnił. Oferty na kupno akcji Widzewa można składać w sekretariacie klubu do 17 marca 2015 roku. Jednocześnie Cacek poinformował, że rezygnuje z udziału w lustracji stadionu w Byczynie k. Poddębic oraz w spotkaniach z: dyrekcją MOSiR-u w Chorzowie, wiceprezydentem tego miasta, władzami Ruchu i wiceprezydentem Łodzi. Jako powód rezygnacji szef Widzewa podał wypowiedzi prezesa ŁZPN Edwarda Potoka, który miał stwierdzić m.in., że są chętni na przejęcie akcji klubu i spłacenie zadłużenia. Widzew po jesiennej części pierwszoligowych rozgrywek zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Przed pierwszym wiosennym meczem klubowi zawieszono licencję, gdyż nie posiadał zgody na organizację imprez masowych. Mecze w rundzie wiosennej Widzew chciał rozgrywać na stadionie w Byczynie, który m.in. zdaniem policji nie nadaje się do pierwszoligowych rozgrywek. Dodatkowym problemem Widzewa jest sądowy układ z wierzycielami. W jego ramach do minionego piątku klub miał wpłacić łącznie ok. 1,8 mln zł na konta kilkudziesięciu wierzycieli (m.in. piłkarzy, trenerów, klubów i wojewódzkiego ZPN). Termin nie został jednak dotrzymany i Widzew do tej pory raty układowej nie spłacił.