"Na naszą prośbę o przełożenie meczu w piątkowe popołudnie dostaliśmy pozytywną odpowiedź ze strony PZPN. Tymczasem na naszym obiekcie sytuacja jest coraz gorsza. Kilka godzin temu spadł znów śnieg i teraz grubość jego pokrywy wynosi ponad 40 cm. Prędzej na stadionie można zorganizować teraz zawody narciarskie niż piłkarskie" - powiedział rzecznik prasowy Sandecji Michał Śmierciak. Jak poinformował, z "misją ostatniej szansy" do Warszawy pojechał w piątek prezes klubu Andrzej Danek. Udało mu się uzyskać zgodę władz polskiego futbolu na przełożenie meczu. Mecz Sandecji z Termaliką według planów miał się odbyć w sobotę o godz. 15. Nie wyznaczono nowego terminu spotkania.