W tabeli liderem jest KGHM Zagłębie Lubin, które ma jednak tylko punkt więcej od Wisły. Trzecie miejsce zajmuje Termalica Bruk-Bet Nieciecza, która traci cztery "oczka" do prowadzącej drużyny. Początek spotkania w Nowym Sączu należał do gospodarzy. Akcje piłkarzy Sandecji były groźniejsze, ale nie miało to przełożenia na wynik. Z biegiem czasu lepiej zaczęli grać płocczanie, którzy w 27. minucie objęli prowadzenie. Przy linii bocznej piłkę wywalczył Krzysztof Janus, podał do Dymitara Iliewa, a ten natychmiast dośrodkował pod bramkę, gdzie z kilku metrów piłkę pod poprzeczkę wpakował Piotr Darmochwał. To był pierwszy gol 23-letniego pomocnika w barwach Wisły, który na jesieni, grając w Stomilu Olsztyn, zdobył sześć bramek. Goście powinni podwyższyć prowadzenie w 42. minucie. W środku pola piłkę wywalczył Jacek Góralski, następnie przejął ją Fabian Hiszpański, którego dośrodkowanie pod bramkę wybił jeden z obrońców Sandecji, ale dobitka lewego obrońcy płocczan zmierzała już do siatki, jednak na linii futbolówkę zatrzymał stojący tam... Janus. Ostatecznie i tak okazało się, że pomocnik Wisły był na pozycji spalonej. Sądeczanie mieli ogromną szansę na wyrównanie w 77. minucie. Poza polem karnym źle interweniował bramkarz Szymon Kiełpin, piłkę przejął Cheikh Niane, jednak zanim zdołał oddać strzał ze wślizgiem zdążył Góralski. Potem piłka trafiła jeszcze do Rudolfa Urbana, jednak ten za mocno ją sobie wypuścił i to był koniec akcji. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-1-liga-regular-season,cid,696" target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę 1. ligi</a>