W 19. minucie Marcin Radzewicz popisał się niezwykłym uderzeniem. Zawodnik Arki oddał kapitalny strzał lewą nogą z 30 metrów, a podkręcona piłka, opadając wylądowała w okienku bramki bezradnego Krzysztofa Pilarza. Minutę wcześniej to "Pasy" mogły objąć prowadzenie, ale Vladimir Boljević minimalnie przestrzelił po kontrataku Cracovii. Goście wyrównali w 49. minucie. Edgar Bernhardt z lewej strony zagrał idealnie do wbiegającego w pole karne Bartłomieja Dudzica, a ten precyzyjnym strzałem z ostrego kąta pokonał Macieja Szlagę. W 76. minucie Radzewicz znów groźnie uderzał zza pola karnego, tym razem prawą nogą, a Pilarz z trudem sparował piłkę na rzut rożny. - Przed meczem wiedziałem, że przyjdzie nam grać na najtrudniejszym, albo na jednym z najtrudniejszym boisk w 1. lidze. I nie pomyliłem się. Poza tym to spotkanie źle się dla nas ułożyło, bo dość szybko straciliśmy gola. Na szczęście w drugie połowie moja drużyna się pozbierała i zaraz po przerwie zdobyła wyrównującą bramkę - powiedział po spotkaniu trener Cracovii Wojciech Stawowy. Według byłego szkoleniowca Arki wynik remisowy nie krzywdzi żadnej z drużyn. - Oba zespoły grały otwartą piłkę i miały swoje sytuacje. Gospodarze może wypracowali ich więcej, ale my dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce. Moim zdaniem remis jest jak najbardziej sprawiedliwy i oddaje to, co działa się na boisku. Naprawdę cieszę się z jednego punktu wywalczonego w Gdyni po meczu, który mógł się podobać kibicom - podsumował Stawowy. Trener Arki Paweł Sikora podkreślił także oprawę i wyjątkową atrakcyjność tego widowiska. - To był kompletny mecz. Trzymające w napięciu spotkanie rozegrane zostało przy prawie pełnych trybunach, przy sztucznym oświetleniu, a relację z niego przeprowadziła telewizja. Cracovia była zespołem bardziej dojrzałym i częściej znajdowała się w posiadaniu piłki, my natomiast stworzyliśmy więcej dogodnych okazji. Szkoda, że przez brak koncentracji na początku drugiej połowy straciliśmy dwa punkty - ocenił.Nie było bramek w innych sobotnich meczach 1. ligi. W spotkaniu broniących się przed spadkiem Stomilu Olsztyn i ŁKS-u padł wynik 0-0, podobnie jak w meczu Miedzi Legnica z Kolejarzem Stróże. Ze względu na zimowe warunki przełożono mecze: Dolcan Ząbki - Olimpia Grudziądz, Okocimski Brzesko - Bogdanka Łęczna i Sandecja - Termalica Bruk-Bet Nieciecza. Dokończenie kolejki w niedzielę. Arka Gdynia - Cracovia 1-1 (1-0) Bramki: 1-0 Marcin Radzewicz (19.), 1-1 Bartłomiej Dudzic (49.) Żółte kartki - Arka Gdynia: Damian Krajanowski. Cracovia: Marcin Budziński. Sędzia: Tomasz Garbowski (Kluczbork). Widzów 7560. Stomil Olsztyn - ŁKS Łódź 0-0 Żółte kartki - Stomil Olsztyn: Kamil Hempel, Michał Glanowski. ŁKS Łódź: Cezary Książek, Michał Mikołajczyk, Bartosz Biel, Łukasz Staroń. Sędzia: Piotr Siedlecki (Warszawa). Widzów 1900. Miedź Legnica - Kolejarz Stróże 0-0 Żółte kartki - Miedź Legnica: Zbigniew Zakrzewski. Kolejarz Stróże: Łukasz Bocian. Czerwona kartka za drugą żółtą - Kolejarz Stróże: Łukasz Bocian (28). Czerwona kartka - Miedź Legnica: Adrian Woźniczka (10-faul). Sędzia: Piotr Wasielewski (Kalisz). Widzów 3000. 1. liga: Wyniki, strzelcy, tabela. NA ŻYWO