"Przed meczem z Olimpią powiedzieliśmy sobie, że koncentrujemy się wyłącznie na własnej grze, a nie na tabeli i innych drużynach. Musimy patrzeć tylko i wyłącznie na siebie, bo jak się patrzy na innych i kalkuluje - kto gdzie gra, ile punktów zdobędzie - to nic dobrego z tego nie wynika. Dlatego myślimy tylko i wyłącznie o sobie" - wyjaśnił pomocnik PGE GKS Grzegorz Baran. Jego zdaniem takie nastawienie pomogło drużynie zatrzeć złe wrażenie po remisie 2-2 z GKS Katowice i wygrać z Olimpią. "Dla nas były to bardzo ważne trzy punkty w bardzo ważnym momencie. Dodatkowo cieszę się z tego, że zdobyliśmy je na naszym stadionie, gdzie zbyt często remisowaliśmy spotkania, w których mieliśmy dużą przewagę" - powiedział trener Kamil Kiereś. Mecz z Olimpią był jedenastym pojedynkiem rozegranym w tym sezonie na obiekcie przy ul. Sportowej w Bełchatowie. Z dziesięciu wcześniejszych podopieczni Kieresia cztery wygrali, pięć zremisowali i jeden przegrali. Poprzedni raz z sukcesu na własnym stadionie cieszyli się w 14. kolejce, gdy wygrali 1-0 z Dolcanem Ząbki. Później, grając w roli gospodarza, zanotowali remisy 0-0 z Kolejarzem Stróże i 1-1 z Chojniczanką Chojnice. W nadchodzącą sobotę bełchatowian czeka wyjazdowy pojedynek z Miedzią Legnica, która przed rozpoczęciem sezonu była uznawana za jednego z głównych faworytów do awansu. Po 22. kolejkach legniczanie tracą 10 pkt. do ekipy PGE GKS, która w sobotę zagra bez kontuzjowanego Kamila Wacławczyka.