Cztery dni po meczu Arki z GKS Katowice, który z powodu odpalenia rac świetlnych i zadymienia boiska został przerwany na kilka minut, Komisja Dyscyplinarna Polskiego Związku Piłki Nożnej ukarała gdyński klub zakazem rozegrania dwóch najbliższych ligowych spotkań z udziałem publiczności. Zatem bez kibiców miały się odbyć sobotni mecz Arki z Dolcanem oraz pierwsze spotkanie rundy wiosennej na własnym stadionie z Cracovią. Tej decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności. "Konfrontację z Dolcanem będą mogli zobaczyć kibice, co nie znaczy, że ta sankcja została anulowana. Wystąpiliśmy do Najwyższej Komisji Odwoławczej z prośbą o cofnięcie rygoru natychmiastowej wykonalności kary nałożonej na nas przez Komisję Dyscyplinarną PZPN i ten wniosek został uwzględniony" - powiedział prezes gdyńskiego klubu Wojciech Pertkiewicz. W Arce cały czas czekają również na uzasadnienie orzeczenia Komisji Dyscyplinarnej. "Bez tego uzasadnienia nie mogliśmy się od tej kary odwołać. Po zapoznaniu się z uzasadnieniem podejmiemy decyzję o dalszych krokach. Nie wykluczam, że będziemy wnioskować o zmniejszenie tej kary " - dodał Pertkiewicz. Z kolei we wtorek na wniosek komendanta wojewódzkiego policji w Gdańsku wojewoda pomorski zadecydował, że podczas meczu Arki z Dolcanem zamknięta będzie trybuna "Górka". I ta decyzja została utrzymana mocy.