Dolcan, który prowadził po dwóch seriach, w sobotę stracił pierwsze punkty w sezonie, remisując w Olsztynie ze Stomilem 1-1. Goście prowadzili do przerwy po trafieniu Grzegorza Piesio, ale w 78. minucie wyrównał Paweł Głowacki. Gospodarze zanotowali trzeci remis z rzędu. Na drugie miejsce, po zwycięstwie u siebie nad Arką Gdynia 2-1, awansowała Wisła Płock. Mecz był pełen emocji. Gospodarze długo grali w osłabieniu, gdyż już w 21. minucie czerwoną kartkę zobaczył Filip Burkhardt. Jednak dzięki bramkom Janusza Dziedzica i Marcina Krzywickiego prowadzili do przerwy 2-0. Rywale odpowiedzieli tylko golem doświadczonego Tomasza Jarzębowskiego. Mecz na stadionie im. Kazimierza Górskiego obserwowało ok. sześciu tysięcy kibiców. W Świnoujściu Flota, również mająca przed tą kolejką komplet punktów, zremisowała w dość pechowych okolicznościach z Górnikiem Łęczna 1-1. Gospodarze, choć od 42. minuty grali w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Marka Opałacza, zdobyli gola kwadrans przed końcem meczu po strzale Krzysztofa Bodzionego. Już w doliczonym przez sędziego czasie gry wyrównał Maciej Szmatiuk. Do tej trójki na czele tabeli w niedzielę dołączył GKS Bełchatów. Niedawny zespół ekstraklasy po trafieniu tuż przed przerwą Paweł Baranowski. Beniaminek stracił pierwsze punkty w sezonie. Kolejność czołowej czwórki ustalona jest na podstawie różnicy bramek. Bez punktów pozostają Puszcza Niepołomice (1-3 z Olimpią w Grudziądzu) oraz Kolejarz Stróże, który w derbach Małopolski uległ w Niecieczy Termalice Bruk-Bet 0-2. Porażka gości mogła być wyższa, ale w końcówce ich bramkarz Łukasz Radliński obronił rzut karny wykonywany przez Karola Piątka. W dziewięciu spotkaniach 3. kolejki padło 20 goli. Sędziowie ukarali piłkarzy 38 żółtymi i trzema czerwonymi kartkami. Stadiony odwiedziło ok. 15,5 tys. widzów.