Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na pięć pojedynków drużyna Mjondalen wygrała jeden raz, ale więcej przegrywała, bo aż trzy razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Niedługo po rozpoczęciu meczu jedynego gola meczu strzelił Emil Bohinen dla jedenastki Stabok. Bramka padła w tej samej minucie. Przy zdobyciu bramki pomagał Sammy Siddharta. Jedyną kartkę w pierwszej połowie otrzymał Yaw Ihle z zespołu gości. Była to 45. minuta meczu. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Stabok. Drugą połowę zespół Mjondalen rozpoczął w zmienionym składzie, za Martina Rønninga wszedł Shuaibu Ibrahim. Na drugą połowę jedenastka Mjondalen wyszła w zmienionym składzie, za Isaaca Twuma wszedł Erik Stavas. W 53. minucie Kornelius Hansen został zastąpiony przez Darrena Maatsena. W 66. minucie w zespole Stabok doszło do zmiany. Nicolas Jenssen wszedł za Yawa Ihlego. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Stabok: Nicolasowi Jenssenowi w 77. i Marcusowi Sandbergowi w 81. minucie. Chwilę później trener Stabok postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 84. minucie na plac gry wszedł Luc Kassi, a murawę opuścił Marcus Antonsson. A trener Mjondalen wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Larsa Larsena. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy. Murawę musiał opuścić Fredrik Brustad. W drugiej połowie nie padły bramki. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter nie ukarał zawodników Mjondalen żadną kartką, natomiast piłkarzom gości pokazał trzy żółte. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wymieniła pięciu zawodników. Natomiast zespół Stabok w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Już w najbliższą środę drużyna Mjondalen rozegra kolejny mecz na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie FK Haugesund. Tego samego dnia Valerenga Oslo zagra z zespołem Stabok na jego terenie.