Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 12 meczów drużyna SV Sandhausen wygrała dwa razy, ale więcej przegrywała, bo aż pięć razy. Pięć meczów zakończyło się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników SV Sandhausen w dziewiątej minucie spotkania, gdy Julius Biada zdobył pierwszą bramkę. W 22. minucie sędzia wyrzucił z boiska Kevina Sessę z FC Heidenheim. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację w 29. minucie, arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Emanuelowi Taffertshoferowi i Dzenisowi Burnicowi. Drużyna gości ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół SV Sandhausen, strzelając kolejnego gola. Po pół godzinie gry na listę strzelców wpisał się Nils Röseler. Asystę przy bramce zaliczył Alexander Rossipal. W 36. minucie Dzenis Burnic zastąpił Andreasa Geipla. W tej samej minucie w drużynie FC Heidenheim doszło do zmiany. Jan Schöppner wszedł za Maximiliana Thiela. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Jedyną żółtą kartkę w drugiej połowie sędzia przyznał Oliverowi Hüsingowi z zespołu gości. Była to 58. minuta starcia. Trzeba było trochę poczekać, aby Alexander Rossipal wywołał eksplozję radości wśród kibiców SV Sandhausen, strzelając kolejnego gola w 59. minucie meczu. W 66. minucie boisko opuścili zawodnicy gości: Jonas Föhrenbach, Oliver Steurer, a na ich miejsce weszli Robert Leipertz, Norman Theuerkauf. W tej samej minucie trener FC Heidenheim postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł Stefan Schimmer, a murawę opuścił Denis Thomalla. A kibice SV Sandhausen nie mogli już doczekać się wprowadzenia Erika Zengę. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy dziewięć razy. Murawę musiał opuścić Emanuel Taffertshofer. To była dobra decyzja, ponieważ jego zespołowi udało się strzelić kolejnego gola. W 76. minucie boisko opuścili zawodnicy SV Sandhausen: Enrique Peña, Kevin Behrens, a na ich miejsce weszli Alexander Esswein, Julius Biada. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy SV Sandhausen w 82. minucie spotkania, gdy Kevin Behrens zdobył czwartą bramkę. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 4-0. Zawodnicy gości dostali w meczu dwie żółte kartki oraz jedną czerwoną, natomiast ich przeciwnicy jedną żółtą. Obie drużyny dokonały po pięć zmian. 17 stycznia zespół FC Heidenheim rozegra kolejny mecz u siebie. Jego rywalem będzie SV Darmstadt 1898. Tego samego dnia SSV Jahn 2000 Ratyzbona będzie przeciwnikiem drużyny SV Sandhausen w meczu, który odbędzie się w Ratyzbonie.