Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 10 pojedynków jedenastka SV Wehen wygrała trzy razy, ale więcej przegrywała, bo sześć razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom SV Wehen: Benediktowi Röckerowi w 19. i Sassze Mockenhaupt w 24. minucie. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Drugą połowę drużyna Karlsruher SC rozpoczęła w zmienionym składzie, za Buraka Çamoglu wszedł Lukas Grozurek. W 59. minucie Marvin Ajani zastąpił Nicklasa Shipnoskiego. Jedyną bramkę meczu dla SV Wehen zdobył Törles Knöll w 69. minucie. W następstwie utraty gola trener Karlsruher SC postanowił zagrać agresywniej. W 72. minucie zmienił obrońcę Damiana Roßbacha i na pole gry wprowadził napastnika Antona Finka, który w bieżącym sezonie ma na koncie już trzy bramki. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. W 73. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Phillipa Tietza z SV Wehen, a w 74. minucie Marvina Wanitzka z drużyny przeciwnej. W 76. minucie Gökhan Gül został zmieniony przez Tobiasa Schwede'a, co miało wzmocnić zespół SV Wehen. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Lukasa Frödego na Marca Djuricina. Po chwili trener SV Wehen postanowił bronić wyniku. W 84. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Törlesa Knölla wszedł Jakov Medić, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce SV Wehen utrzymać prowadzenie. W 90. minucie kartkę obejrzał Daniel Gordon z drużyny gospodarzy. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter pokazał dwie żółte kartki zawodnikom Karlsruher SC, natomiast piłkarzom gości przyznał trzy. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie.