Grający w NHL drugi sezon środkowy "Szabel" niczym szczególnym się nie wyróżnia. W 40 meczach zdobył 11 goli i miał dziewięć asyst. - To jednocześnie trochę zawstydzające i zabawne. Wiedziałem, że rodacy mnie wspierają, ale nie przypuszczałem, że zajdzie to aż tak daleko - przyznał Girgensons, który nominację zawdzięcza przede wszystkim głosom bardzo zmobilizowanych Łotyszy. Kibice wybierali trzech napastników, dwóch obrońców i bramkarza. Pozostałych uczestników Meczu Gwiazd władze ligi wyznaczą 10 stycznia. Oddano ponad 35 mln głosów, a prawie 27 procent z nich pochodziło spoza Ameryki Północnej. Niewiele mniej od Łotyszy zdeterminowani byli fani Blackhawks, za których sprawą nominacje otrzymali: napastnicy Patrick Kane i Jonathan Toews, obrońcy Duncan Keith i Brent Seabrook oraz bramkarz Corey Crawford. Mecz Gwiazd odbędzie się 25 stycznia w amerykańskim Columbus.