Za najbardziej wartościowego zawodnika meczu uznano Kowaliowa, co wywołało wybuch entuzjazmu ponad 21-tysięcznej widowni zgromadzonej na trybunach Bell Centre. Zawodnik miejscowego zespołu w regulaminowym czasie gry dwukrotnie wpisał się na listę strzelców (w 17. i 34. minucie) i miał jedną asystę, natomiast Owieczkin uzyskał jednego gola (7.) i przy dwóch asystował. Pierwszą tercję wygrała ekipa Zachodu, po dwóch był remis 8:8, a po 60 minutach gry - 11:11 i wtedy zarządzono rzuty karne, w której trafiali tylko zawodnicy ze Wschodu. Poprzednio rzuty karne w All Star Game NHL decydowały o zwycięstwie w 2003 roku w Sunrise, gdzi przyniosły wygraną drużynie Zachodu - 6:5. Niedzielny mecz był drugim w historii, co do ilości strzelonych goli. Więcej, bo 26, padło ich w 2001 roku, gdy spotkały się ze sobą gwiazdy Ameryki Północnej i Reszty Świata. All Star Game NHL w tym roku wkomponowano w trwające cały sezon obchody stulecia Montreal Canadiens, którzy najwięcej razy sięgali po Puchar Stanleya. Dlatego w loży honorowej zasiadło wielu byłych hokeistów, z których większość pochodzi właśnie z tego miasta. Wschód - Zachód 12:11 (2:4, 6:4, 4:4; 0:0, 2:0) Bramki: Aleksander Owieczkin (7.), Eric Staal (10.), Aleksiej Kowaliow (17. i 34.), Andriej Markow (20.), Martin St. Louis (22 i 54..), Zach Parise (23.), Jewgienij Małkin (28.),, Dany Heatley (43.), Jay Bouwmeester (57.) - Keith Tkachuck (2.), Pattrick Marleau (20.), Sheldon Souray (24. i 31.), Dan Boyle (26.), Rick Nash (29.), Milan Hejduk (30.), Jarome Iginla (37.), Shane Doan (41.), Jonathan Toews (43.), Patrick Kane (56.).