Crosby'ego zabrakło w trzecim meczu z rzędu i po raz trzeci "Pingwiny" schodziły z lodu pokonane. W poniedziałek ekipa z Pittsburgha przegrała w niesamowitych okolicznościach z Boston Bruins 2-4. Po dwóch tercjach nic nie zapowiadało porażki. Penguins po golach Michaela Ruppa i Krisa Letanga prowadzili 2-0. Taki wynik utrzymywał się jeszcze cztery minuty przed końcową syreną. Hokeiści z Pittsburgha chyba zbyt szybko uwierzyli, że mecz jest już wygrany, co srodze się na nich zemściło. Najpierw do siatki "Pingwinów" trafił Zdeno Chara. Słowak popisał się piekielnie mocnym uderzeniem spod niebieskiej linii. Penguins jeszcze nie zdążyli się otrząsnąć po stracie bramki, a już było 2-2. 12 sekund po trafieniu Chary, Marca-Andre Fleury'ego do kapitulacji zmusił Brad Marchand. W końcówce Penguins zupełnie się pogubili tracąc kolejne dwa gole. Grę w przewadze Bruins wykorzystał Mark Recchi, a 8 sekund przed końcem do pustej bramki trafił Gregory Campbell. "Taki zwrot sytuacji nie zdarza się zbyt często. Nawet w hokeju. Nam się to udało" - powiedział bramkarz "Niedźwiadków" Tuukka Rask, który obronił 23 strzały rywali. "Brakuje nam bardzo Sidneya Crosby'ego. On jest najlepszym graczem w lidze. Czekamy z utęsknieniem, kiedy wróci do gry. Jego brak to jednak nie powód, żeby przegrać w takich okolicznościach" - stwierdził obrońca "Pingwinów" Kris Letang. Dziewięć bramek padło w Denver, gdzie tamtejsi Colorado Avalanche pokonali Detroit Red Wings 5-4. Gospodarze wygrali pierwszą tercję 4:2, a potem skutecznie przeciwstawiali się atakom gości. Dwie bramki dla drużyny z Colorado zdobył Matt Duchene, a pozostałe: Paul Stastny, Kevin Porter i David Jones, natomiast dla gości: Jan Mursak (pierwsza w karierze), Brian Rafalski, Henrik Zetterberg i Tomas Holmstroem. Nie wiedzie się nadal zawodnikom Los Angeles Kings. W poniedziałek przegrali u siebie 2-3 z Toronto Maple Leafs. Była to ich szósta porażka w ostatnich siedmiu meczach. W odstępie zaledwie 34 sekund dwie bramki puścił dobrze spisujący się dotychczas w meczu bramkarz Jonathan Quick. W klasyfikacji najskuteczniejszych prowadzi nadal, mimo absencji, Kanadyjczyk Sidney Crosby (Pittsburgh Penguins) - 66 pkt za 32 bramki i 34 asysty. Drugi jest jego rodak Steven Stamkos (Tampa Bay Lightning) - 57 (31+26). Kolejne miejsca zajmują szwedzcy bracia bliźniacy grający w Vancouver Canucks, Daniel Sedin - 54 (25+29) oraz Henrik Sedin - 54 (9+45). Wyniki poniedziałkowych spotkań NHL: Pittsburgh Penguins - Boston Bruins 2-4 St. Louis Blues - Phoenix Coyotes 3-4 Colorado Avalanche - Detroit Red Wings 5-4 Los Angeles Kings - Toronto Maple Leafs 2-3