"Rekiny" znakomicie zaczęły - w niespełna 15 minut I tercji strzeliły trzy gole, pierwsze dwa w okresie gry w przewadze. Przegrywając 0-3 Canucks ruszyli do odrabiania strat, ale dopiero w III tercji znaleźli sposób na Anttiego Niemiego. Najpierw do bramki między parkanami Roberto Luongo trafił Patrick Marleau po podaniu zza bramki Joe Thorntona. Później obrońcy Vancouver zostawili przed bramką bez opieki Ryane'a Clowe'a, więc ten z bekhendu dobił "gumę" do siatki po uderzeniu spod niebieskiej Dane'a Boyle'a. W 18. minucie, po błędzie obrońcy Alexadera Edlera z kontrą popędził Marleau i w sytuacji sam na sam posłał krążek w okienko! Trener "Rekinów" Todd McLellan promieniał widząc w I tercji uwijających się jak w ukropie podopiecznych. - Chłopcy pokazali, że w trzecim meczu mają podejście do gry takie, jakby to było już siódme, decydujące o wszystkim spotkanie. Mam nadzieję, że podobnie zagrają w niedzielę - powiedział. Gdy Luongo miał już na koncie trzy przepuszczone gole, Antti Niemi po raz pierwszy padł dopiero w III tercji i to w pechowych okolicznościach. Pod bramkę Fina zapuścił się Kevin Bieksa, jego strzał, a nawet bardziej wrzutkę Niemi odbił przed siebie, tyle że krążek odbity od łyżwy obrońcy trafił wprost na kija Alexandre'a Burrowsa, który huknął nie do obrony. Gdy po strzale po lodzie, spod linii niebieskiej, Dan Boyle wykorzystał kolejną przewagę swojego zespołu, "Rekiny" prowadziły znowu trzema golami, a zawiedziony takim obrotem sprawy Luongo poleżał dłużej w bramce na plecach. Ten świetny kanadyjski bramkarz nie miał swego dnia, choć w sposób ewidentny żadnego gola nie zawalił. - To ten sam zespół Vancouver, którego nie mogliśmy pokonać w dwóch pierwszych meczach, tyle że teraz zagraliśmy skuteczniej pod ich bramką - triumfował Dan Boyle. - Po pierwszych meczach chodziliśmy z głową trzymaną na dole, narzekaliśmy i szukaliśmy dziury w całym, choć nasza gra nie wyglądała źle. Teraz oni są na tej drugiej stronie barykady. San Jose Sharks - Vancouver Canucks 4-3 (3-0, 0-0, 1-3) Bramki: 1-0 Patrick Marleau (3:56 Thornton, Setoguchi w przewadze), 2-0 Ryane Clowe (8:22 Boyle, White w przewadze), 3-0 Patrick Marleau (17:25 Thornton), 3-1 Alexandre Burrows (41:09), 4-1 Dan Boyle (46:46 Marleau, Thornton w podwójnej przewadze), 4-2 Dan Hamhuis (53:39 H. Sedin w przewadze), 4-3 Kevin Bieksa (56:04 Raymond, Hansen w przewadze). Stan play-off do 4 zwycięstw: 1-2. Zobacz skrót meczu: