Spotkanie było popisem obu bramkarzy. Craig Anderson z Senators obronił 49 strzałów, a Czech Tomas Vokoun z Penguins 46. Prowadzenie w 39. minucie objęli goście, a z gola cieszył się Tyler Kennedy. Drużynę z Pittsburgha od trzeciego zwycięstwa w serii dzieliło zaledwie 29 sekund, kiedy wyrównującą bramkę zdobył Szwed Daniel Alfredsson. Co ciekawe "Senatorowie" grali w tym momencie w osłabieniu. Pierwsza dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia. W fazie play off meczu nie rozstrzygają rzuty karne, hokeiści muszą grać do skutku. Autorem decydującego trafienia w ósmej minucie drugiej dogrywki był Colin Greening. - Po prostu byliśmy cierpliwi. Cały czas czuliśmy wsparcie kibiców i wiedzieliśmy, że po prostu musimy atakować. W końcu osiągnęliśmy cel - powiedział Anderson. - Jestem pewny, że ta porażka ich zabolała. Mogli nas przyprzeć do muru, a tymczasem to my zbliżyliśmy się do nich - dodał. Spotkanie numer cztery w środę, także w Ottawie. W drugim niedzielnym meczu emocji było mniej, ale za to znacznie więcej bramek. Boston Bruins pokonali we własnej hali New York Rangers 5-2. W serii "Niedźwiadki" prowadzą 2-0. Trzeci mecz we wtorek w Nowym Jorku.