Fatalny początek nie podłamał zespołu z Montrealu, który pod koniec pierwszej tercji, w ciągu zaledwie dwóch minut, uzyskał trzy gole. Ich autorami byli Tomas Plekanec, Tom Kostopoulos (do remisu doprowadził po... 13 sekundach od trafienia Czecha) i Rosjanin Aleksiej Kowaliow. W 34. minucie krążek w siatce umieścił Simon Gagne i było 3:3, ale w dogrywce decydującą bramkę strzelił Mathieu Schneider z Canadiens. Niedawno trafił do tego klubu z Atlanta Thrashers. Jonathan Toews (Chicago Blackhawks) popisał się hat-trickiem, jednak jego zespół uległ u siebie Pittsburgh Penguins 4:5 (po dogrywce). Gospodarze dwukrotnie odrabiali dwubramkowe straty (0:2 i 2:4), ale decydujące słowo należało do "Pingwinów". W 96. sekundzie doliczonego czasu gry na listę strzelców wpisał się Rosjanin Jewgienij Małkin. 22-letni Małkin jest liderem punktacji kanadyjskiej NHL - ma w dorobku 89 punktów, za 28 bramek i 61 asyst. W pozostałych piątkowych spotkaniach triumfowali gospodarze - hokeiści Detroit Red Wings, zdobywcy Pucharu Stanelya w poprzednim sezonie, wygrali z Los Angeles Kings 2:1, zespół Vancouver Canucks pokonał Tampa Bay Lightning 2:1, a drużyna Calgary Flames zwyciężyła Minnesota Wild 4:1. Wyniki piątkowych meczów ligi NHL: Philadelphia Flyers - Montreal Canadiens 3:4 (po dogrywce) Detroit Red Wings - Los Angeles Kings 2:1 Chicago Blackhawks - Pittsburgh Penguins 4:5 (po dogrywce) Calgary Flames - Minnesota Wild 4:1 Vancouver Canucks - Tampa Bay Lightning 2:1