W pierwszej tercji optyczną przewagę posiadali goście. Hurricanes częściej strzelali na bramkę Penguins (12-9), ale między słupkami dobrze spisywał się Marc-Andre Fleury. Jak wykorzystuje się okazje bramkowe pokazali zawodnicy z Pittsburga. W 10. minucie Miroslav Satan wykorzystał sytuację sam na sam z Camem Wardem. Był to pierwszy gol Słowaka w play off. Niespełna 90 sekund później było już 2:0. Tym razem golkipera Hurricanes do kapitulacji zmusił Jewgienij Małkin strzałem z backhandu. Goście przez długi czas nie mogli znaleźć sposobu na świetnie dysponowanego bramkarza "Pingwinów. Dopiero w 34. minucie Fleury musiał wyciągać krążek z siatki po strzale z ostrego kata Chada LaRose'a. Trzecia tercja była najbardziej emocjonująca. Gola na 3:1 zdobył Philippe Boucher, który wykorzystał grę w przewadze. W ostatnich dwóch minutach Hurricanes grali bez bramkarza, ale udało im się strzelić tylko jednego gola. Na listę strzelców wpisał się Joe Corvo. "Pingwinów" przed dogrywką uratował Fleury. Golkiper Penguins bronił fantastycznie. Fleury wychodził obronną ręką w z największych opresji. Najlepszą sytuację do doprowadzenia do remisu miał Eric Staal pół minuty przed końcową syreną. Zawodnik Hurricanes miał przed sobą pustą bramkę, ale i tak nie zdołał pokonać Fleury'ego. Finał Konferencji Wschodniej: Pittsburg Penguins - Carolina Hurricanes 3:2 Stan rywalizacji do czterech zwycięstw 1-0.