30-letni Kanadyjczyk jest w świetnej formie. - Ma teraz gorący kij - tak jego dyspozycję skomentował Johan Franzen, który w niedzielę dołożył gola i dwie asysty. Inny partner z zespołu Marian Hossa podkreślał, że Cleary zasługuje na pochwały nie tylko ze względu na skuteczność: - Swoją grą tworzy sporo miejsca dla pozostałych naszych zawodników. Jest teraz bardzo efektywny. Cleary miał szczególne powody do radości, bo właśnie w Chicago rozpoczynał przygodę z najlepszą ligą świata. Nie zrobił tam kariery i musiał tułać się po niższych ligach. - Bez urazy, ale zawsze miło strzelać gole w meczach przeciwko zespołowi, w którym było się draftowanym - cieszył się Cleary. Po chudych latach odżył w Edmonton Oilers, ale dopiero w "Czerwonych Skrzydłach" pokazuje na co go naprawdę stać. - Przyszedłem tu na próbę, a oni dali mi szansę zostania prawdziwym zawodnikiem - przyznał hokeista, dodając, że jego rola w drużynie rośnie z roku na rok. 14 goli w 74 meczach sezonu zasadniczego to może nic szczególnego jak na skrzydłowego, ale w play offach Cleary zdobył już pięć bramek, a w klasyfikacji +/- z trzynastoma punktami prowadzi w całej lidze. "Czarne Jastrzębie" rozpoczęły z animuszem i w 6. minucie zdobyły gola po strzale Burisha. Chris Osgood nie popisał się w tej sytuacji, ale później bronił dobrze, a jego partnerzy zaczęli atakować coraz odważniej. Wyrównał Cleary po fantastycznym rajdzie przez pół lodowiska. W 37. minucie bramkarza rywali pokonał Franzen, sprytnym strzałem z "zakrystii". Chicago doprowadziło do remisu wykorzystując okres gry w przewadze na początku trzeciej tercji. Decydujące znaczenie dla losów meczu miały dwa gole strzelone przez Detroit w odstępie 87 sekund. Najpierw w 48. minucie Samuelsson trafił z okolicy bulika, a po chwili Cleary stojąc tyłem do bramki zmienił lot krążka po uderzeniu Franzena, czym kompletnie zmylił bramkarza Chicago. W końcówce "Czarne Jastrzębie" wycofały bramkarza, ale wykorzystał to Zetterberg i strzałem do pustej bramki odebrał im nadzieję na doprowadzenie do dogrywki. 19-letni gwiazdor Chicago Partick Kane tym razem nie oddał nawet strzału. Następną szansę będzie miał już we wtorek. Drugi mecz także rozegrany zostanie w Joe Louis Arena. Wynik niedzielnego meczu trzeciej rundy play off - finału Konferencji Zachodniej - w rywalizacji zespołów hokejowej ligi NHL o Puchar Stanleya: Detroit Red Wings - Chicago Blackhawks 5:2 (stan rywalizacji do czterech zwycięstw - 1:0 dla Red Wings)