Drużyna z Toronto zajmuje piąte miejsce w Konferencji Wschodniej, z dorobkiem 53 punktów i wyprzedza tylko o pięć Winnipeg Jets, obecnie dziewiąte w tabeli. W czołowej ósemce jest bardzo ciasno. Szósty zespół Ottawa Senators ma 52 pkt, siódmy Islanders - 51, a dziewiąty New York Rangers - 48 (tyle, co Jets). To zapowiada spore emocje do samego końca rywalizacji. Na razie ze spokojem o przygotowaniach do walki o puchar Stanleya mogą myśleć tylko Pittsburgh Penguins, Montreal Canadiens, Washington Capitals i Boston Bruins. Początek czwartkowego meczu w wypełnionej po brzegi hali Air Canada Centre napawał miejscowych kibiców optymizmem. Po sześciu minutach Maple Leafs prowadzili 2-0, dzięki trafieniom Joffreya Lupula i Cody'ego Fransona. Jednak odpowiedź "Wyspiarzy" była imponująca, bowiem jeszcze przed końcem pierwszej tercji krążek do bramki rywali skierowali: Brad Boyes, Matt Moulson i John Tavares. W drugiej ponownie uczynił to Tavares, a w połowie trzeciej na 5-2 podwyższył Frans Nielsen. W końcówce rozmiary porażki zdołał zmniejszyć Dion Phaneuf. W szeregach "Klonowych Liści" zrobiło się nerwowo po drugim przegranym meczu z rzędu, w dodatku z rywalem sklasyfikowanym tuż za ich plecami. Podobnie jak Islanders dystans do Toronto zmniejszyli też Ottawa Senators, pokonując na własnym lodowisku Washington Capitals 3-1. Bohaterem wieczoru był Kyle Turris, autor dwóch goli, a raz trafili jego kolega z drużyny Cory Conacher i w ekipie rywali Mike Ribeiro. W ten sposób "Senatorowie" wygrali czwarty mecz z rzędu. Zwycięstwo odniósł też drugi nowojorski klub Rangers, który w Madison Square Garden efektownie rozprawił się z Florida Panthers 6-1. Po dwa razy na listę strzelców wpisali się Derick Brassard i Mats Zuccarello, a po jednym Rick Nash i Brad Richards. Zespół z Florydy mógł przez krótką chwilę liczyć na zmianą niekorzystnego rezultatu, gdy przed końcem pierwszej części gry bramkę na 1-2 zdobył Jonathan Huberdeau. Nie mniej zacięta walka o awans do fazy play off toczy się na Zachodzie, gdzie zakwalifikowały się do niej tylko Chicago Blackhawks, Anaheim Ducks i Vancouver Canucks. Lada chwila dołączą do nich broniący trofeum Los Angeles Kings oraz San Jose Sharks, które solidarnie wygrały swoje czwartkowe mecze i mają po 55 punktów (tyle samo co trzeci w tabeli zespół Canucks). Kings pokonali u siebie Columbus Blue Jackets 2-1, a Sharks okazali się lepsi od ósmych w konferencji Minnesota Wild 6:1. Wyniki czwartkowych meczów hokejowej ligi NHL: Toronto Maple Leafs - New York Islanders 3-5 New York Rangers - Florida Panthers 6-1 Monteral Canadiens - Tampa Bay Lightning 3-2 Ottawa Senators - Washington Capitals 3-1 Philadelphia Flyers - New Jersey DEvils 0-3 Winnipeg Jets - Carolina Hurricanes 4-3 (po dogr.) St. Louis Blues - Phoenix Coyotes 2-1 (po karnych) Dallas Stars - Vancouver Canucks 5-1 Los Angeles Kings - Columbus Blue Jackets 2-1 San Jose Sharks - Minnesota Wild 6-1