Ostatni raz obie strony spotkały się w piątek i odeszły od stołów bez zawarcia kompromisu w sprawie nowej umowy płacowej. Niestety, w odróżnieniu od poprzednich rozmów, nie przewidziano nowego terminu spotkania. Powód, dla którego obie strony nie mogą dojść do porozumienia jest jeden, a nazywa się salary cap (limit zarobków). NHL naciska, żeby powiązać dochody i koszty pracy hokeistów, a związek twierdzi, że to nie jest rozwiązanie. W czwartek i piątek komisarz Gary Bettman i Bob Goodenow, dyrektor wykonawczy NHLPA, rozmawiali w sumie przez 13 godzin. Było to pierwsze spotkanie szefów obu organizacji od 14 grudnia ubiegłego roku. W środę związek odrzucił propozycje NHL, głównie z powodu salary cap, ale natychmiast zaprosił przedstawicieli ligi do nowych rozmów, które toczyły się już z udziałem Bettmana i Goodenowa. Do tej pory żadna z czterech zawodowych lig za Oceanem nie odwołała sezonu z powodu rozbieżności na tle płacowym. Lokaut w NHL zaczął się 15 września ubiegłego roku, gdy wygasła stara umowa płacowa, a nowej nie udało się wynegocjować.