Sytuacja w każdej tercji zmieniała się jak w kalejdoskopie. Po pierwszej "Nafciarze" z Edmonton prowadzili 3:0 po golach Ethana Moreau, Marca Pouliota i Andrewa Cogliano. W drugiej gospodarze zanotowali aż cztery trafienia w 8,5 minuty - na listę strzelców wpisali się Michal Handzus, Anze Kopitar, Jarret Stoll i Aleksander Frołow. Do dogrywki, która jednak nie przyniosła rozstrzygnięcia, doprowadził zawodnik Oilers Dustin Penner. Spośród czterech piątkowych spotkań, atut własnego lodowiska wykorzystał tylko zespół Dallas Stars, który pokonał 2:1 (po karnych) Colorado Avalanche, w składzie z urodzonym w Zabrzu Wojtkiem Wolskim. Gospodarze wygrywali od 28. minuty po strzale Toby'ego Petersena. Wyrównał na 56 sekund przed ostatnią syreną Marek Svatos. W serii karnych bramkę dla Stars uzyskał Mike Modano. W pozostałych meczach zawodnicy Minnesota Wild ulegli Vancouver Canucks 1:2 (zwycięską bramkę strzelił Jason Jaffray w 24. minucie), a St. Louis Blues - Calgary Flames 3:4 (po dogrywce). W trzeciej minucie dogrywki o sukcesie "Płomieni" przesądził Michael Cammalleri. Piątek na lodowiskach NHL: Minnesota Wild - Vancouver Canucks 1:2 St. Louis Blues - Calgary Flames 3:4 (po dogrywce) Dallas Stars - Colorado Avalanche 2:1 (po karnych) Los Angeles Kings - Edmonton Oilers 4:5 (po karnych)