W Montrealu gospodarze prowadzili już od 49. sekundy. Gdy w 29. minucie Max Pacioretty, zdobywając swoją drugą bramkę, podwyższył na 3-1, nic nie wskazywało, że Canadiens będą mieć kłopoty. W połowie trzeciej tercji było już jednak 3-3, a do remisu doprowadził Duńczyk Frans Nielsen. W czwartej minucie dogrywki decydującego o wygranej "Wyspiarzy" gola uzyskał Thomas Hickey. To jego pierwsze trafienie w NHL. "Chyba ojciec przyniósł mi szczęście. Jest moim największym kibicem, a na meczu NHL był po raz... drugi" - przyznał zdobywca rozstrzygającej bramki. Wygraną Devils w Waszyngtonie zapewnili w trzeciej tercji Rosjanie. Na listę strzelców wpisali się w tej części gry Andrej Łoktinow i Ilia Kowalczuk. Ten drugi wykorzystał okres gry w przewadze pięciu na trzech. W całej ostatniej odsłonie aż siedmiu graczy gospodarzy trafiło na ławkę kar. 22-letni Łoktinow zdobył pierwszą bramką w barwach Devils, gdzie trafił na początku lutego z Los Angeles Kings. "Miło się na niego patrzy, widać, że świetnie czuje grę, potrafi reagować na wydarzenia na lodowisku. To wielki talent" - powiedział o Rosjaninie starszy o 14 lat Czech Patrik Elias, który w czwartek zapisał na swoim koncie gola i asystę. Jonathan Huberdeau był bohaterem spotkania w Filadelfii, gdzie miejscowi "Lotnicy" przegrali z Florida Panthers 2-5. Dorobek 19-letniego hokeisty, który gra pierwszy sezon w NHL, to dwa gole i dwie asysty. Goście po pierwszej tercji prowadzili już 3-0, a w połowie drugiej zegar wskazywał wynik 4-0. Wyniki czwartkowych meczów NHL: Toronto Maple Leafs - Buffalo Sabres 3-1 Philadelphia Flyers - Florida Panthers 2-5 Washington Capitals - New Jersey Devils 2-3 Carolina Hurricanes - Winnipeg Jets 3-4 Montreal Canadiens - New York Islanders 3-4 (po dogrywce) Ottawa Senators - New York Rangers 3-2 (po karnych) Tampa Bay Lightning - Boston Bruins 2-4 Detroit Red Wings - Columbus Blue Jackets 2-3 Dallas Stars - Vancouver Canucks 3-4 Edmonton Oilers - Minnesota Wild 1-3