Spotkanie w Calgary oglądało ponad 19 tysięcy widzów, ale nie mieli oni zbyt wiele powodów do radości, bowiem Stars po pierwszej tercji prowadzili 1:0 po golu Mike'a Robeiro (w 2. minucie), a po drugiej było już 3:1 dzięki trafieniom Bryana Sotherby'ego (21.) i Toma Wandella (30.). Gospodarze w tym czasie odpowiedzieli tylko bramką Diona Phaneufa (25.), a na początku trzeciej części gry na listę strzelców wpisał się jeszcze Rene Bourque (46.). To było wszystko, na co stać było tego wieczoru hokeistów Flames, a przysłowiową kropkę nad "i" postawili Loui Eriksson (50.) oraz Brad Richards, który skierował krążek do pustej bramki rywali na 47 sekund przed końcem meczu. Pierwszy występ w sezonie odnotował Axel Auld, który powstrzymał 21 z 23 ataków hokeistów z Calgary. Zastąpił on w składzie przeziębionego Marty'ego Turco. Natomiast w Raleigh, w obecności 13 tysięcy widzów, efektowne zwycięstwo odnieśli Carolina Hurricanes, a z siedmiu bramek dla gospodarzy każda była autorstwa innego zawodnika. W ciągu pierwszych 20 minut na listę strzelców wpisali się Tom Kostopoulos (8.), Tuomo Ruutu (11.) i Jussi Jokinen (18.), a w drugiej prowadzenia na 4:0 podwyższył Ray Whitney (34.). Tę serię przerwał dopiero Shawn Matthias (37.). W trzeciej tercji gospodarze zdominowali rywali, czego skutkiem były gole Matta Cullena (42.), Roda Brind'Amoura (56.) i Jaya Harrisona (56.). W końcówce Cam Ward po raz drugi w meczu puścił krążek do siatki, pokonany przez Michaela Frolika (58.). Wyniki piątkowych spotkań hokejowej ligi NHL: Carolina Hurricanes - Florida Panthers 7:2 Calgary Flames - Dallas Stars 2:5