Mecz rozpoczął się z ponad półgodzinnym poślizgiem z powodu awarii oświetlenia, ale nie zdekoncentrowało to miejscowych. Gospodarze wypracowali sobie dwubramkową zaliczkę w pierwszej tercji. W 4. minucie trafił Niklas Kronwall, a na 2-0 po świetnie rozegranym zamku podczas gry w przewadze podwyższył Gustav Nyquist. Hokeiści z Vancouver walczyli i choć rywale odpowiadali na ich gole, to w 57. minucie goście zdobyli kontaktową bramkę. W końcówce wycofali bramkarza, ale skarcił ich Paweł Dacjuk. Posłał krążek do pustej bramki i przypieczętował zwycięstwo "Czerwonych Skrzydeł". Naprzeciwko sobie stanęli bracia - Ryan Miller, bramkarz Canucks oraz Drew, młodszy o cztery lata napastnik ekipy z Detroit. W trzeciej tercji Drew miał okazję, aby strzelić gola, lecz Ryan obronił jego strzał w sytuacji sam na sam. Sytuacja mrożąca krew w żyłach miała miejsce w drugiej tercji, gdy Johan Franzen upadając na lód przypadkowo łyżwą zahaczył Alexandre'a Burrowsa. Polała się krew, ale napastnik Canucks opuścił lód o własnych siłach, a po opatrzeniu rany wrócił do gry. Detroit Red Wings - Vancouver Canucks 5-3 (2-0, 1-1, 2-2) Bramki: 1-0 Niklas Kronwall (03:15), 2-0 Gustav Nyquist (11:16 w przewadze), 2-1 Linden Vey (22:37), 3-1 Paweł Dacjuk (34:24 w przewadze), 3-2 Yannick Weber (52:26), 4-2 Danny DeKeyser (53:36), 4-3 Linden Vey (56:10), 5-2 Paweł Dacjuk (59:10 do pustej bramki).