Daniel Sedin został zaatakowany od tyłu przez Paula Byrona. Zawodnik Calgary Flames rzucił go na bandę tak, że hokeista Vancouver Canucks bezwładnie uderzył głową o pleksę. Szwed padł na lód i nie był w stanie ruszyć się. Został ułożony na noszach i zawieziony do szpitala. "Wierzę, że wszystko jest w porządku. Pojechał do szpitala, a ostatnie wiadomości o stanie jego zdrowia są dobre" - powiedział po meczu trener John Tortorella. Canucks oświadczyli, że zawodnik może poruszać kończynami, a krótko po zdarzeniu jego stan stopniowo zaczął się poprawiać. Sędzia nałożył na Paula Byrona karę meczu, a Canucks wygrali 5-1, w czym spory udział miał Daniel Sedin, który zdążył strzelić dwa gole zanim rywal wykluczył go z gry faulem.