Bohaterem spotkania był bramkarz "Kojotów" Mike Smith. 30-letni zawodnik wychodził obronną ręką z niebywałych opresji. W sumie obronił aż 36 strzałów rywali i po raz trzeci w play off zakończył mecz bez straty gola.Ogromny wkład w zwycięstwo Coyotes miał także ich kapitan Shane Doan. To właśnie on strzelił oba gole dla swojej drużyny. Po raz pierwszy wpisał się na listę strzelców w 15. minucie, kiedy goście grali w przewadze. Doan sprytnym strzałem z backhandu zmusił do kapitulacji Jonathana Quicka. 36-letni hokeista drugiego gola strzelił w 32. minucie. Doan potężnie uderzył spod niebieskiej linii i wydawało się, że krążek odbił się od poprzeczki. Potrzebna była analiza wideo, która wykazała, że "guma" trafiła w kamerę umieszczoną wewnątrz bramki. Kings starali się odwrócić losy spotkania, ale Smith tego dnia był w wyśmienitej dyspozycji. "Powiedzieć, że Coyotes zagrali dziś dobry mecz to trochę za mało. Pokazali swój najlepszy hokej. Twardy, zdyscyplinowany, nieprzyjemny dla rywala, skuteczny" - powiedział kapitan gospodarzy Dustin Brown. "To był wreszcie nasz hokej. Pełen pasji, ambicji, poświęcenia i zablokowanych strzałów" - przyznał Ray Whitney, który asystował przy pierwszym trafieniu Doana. "Jeśli nie chcemy nerwów, to we wtorek musimy rozstrzygnąć rywalizację" - zaznaczył słoweński hokeista Kings Anze Kopitar. Jego zespół w tegorocznej fazie play off jeszcze nie przegrał na wyjeździe, a najbliższe spotkanie rozegra na lodowisku "Kojotów" (22 maja). Kings w finale rywalizacji o Puchar Stanleya wystąpili dotychczas raz. W 1993 roku przegrali walkę o trofeum z Montreal Canadiens 1-4, choć w ich składzie był wówczas m.in. legendarny Wayne Gretzky. Coyotes w wielkim finale jeszcze nie grali. Drugiego finalistę wyłonią na Wschodzie między sobą New York Rangers i New Jersey Devils. Ci pierwsi prowadzą obecnie 2-1, ale w poniedziałek czwarte spotkanie zostanie rozegrane na lodowisku "Diabłów" w Newark. Wynik niedzielnego meczu finału Konferencji Zachodniej NHL: Los Angeles Kings - Phoenix Coyotes 0-2 (0-1, 0-1, 0-0)Bramki: 0-1 Doan (14:19, w przewadze), 0-2 Doan (31:10)Kings prowadzą w rywalizacji play off do czterech zwycięstw 3-1