Młody Amerykanin grał w ubiegłym sezonie w uniwersyteckiej drużynie z Bostonu, więc sobotni mecz był dla niego szczególnym wydarzeniem. "Byłem trochę zestresowany, gdy wychodziłem na rozgrzewkę" - przyznał po meczu. Szczególna motywacja wpłynęła na niego pozytywnie - po raz pierwszy w karierze w NHL zaliczył cztery punkty w jednym spotkaniu. Wbrew temu, co sugeruje wynik, mecz był zacięty. Gdy w 51. minucie "Niedźwiadki" zdobyły gola na 3-1, nic nie zapowiadało zwycięstwa gości, a tymczasem w ciągu dziewięciu minut strzelili pięć goli! Kontaktową bramkę zdobył Ryan O'Reilly, 39 sekund później wyrównał Eichel, a w 55. minucie Jamie McGinn dał gościom prowadzenie 4-3. Gospodarze szybko wycofali bramkarza, ale zostali skarceni przez Eichela, a następnie O'Reilly'ego, którzy posyłali krążek do pustej siatki. W innym sobotnim spotkaniu Washington Capitals pokonali Montreal Canadiens 3-1 i wygrali siódmy mecz z rzędu. W połowie pierwszej tercji ostrą walkę na pięści stoczyli Jarred Tinordi i Tom Wilson (zobacz wideo). Wyniki sobotnich meczów hokejowej ligi NHL: Boston Bruins - Buffalo Sabres 3-6 Tampa Bay Lightning - Columbus Blue Jackets 5-2 Washington Capitals - Montreal Canadiens 3-1 Carolina Hurricanes - New Jersey Devils 3-1 St. Louis Blues - Dallas Stars 3-2 (po karnych) Nashville Predators - Detroit Red Wings 2-3 Minnesota Wild - Pittsburgh Penguins 1-3 Arizona Coyotes - Los Angeles Kings 3-4 (po dogrywce) Vancouver Canucks - Edmonton Oilers 2-1 (po dogrywce)