Po niespełna czterech minutach Avalanche prowadzili już 2:0, a bramki, w odstępie 25 sekund, strzelili Słowak Marek Svatos i Czech Milan Hejduk. W pierwszej tercji gola zdobył jeszcze Cody McLeod. Druga odsłona znów bardzo dobrze rozpoczęła się dla miejscowej drużyny, a na listę strzelców wpisali się Ryan Smyth i ponownie McLeod. Kiedy w 32. minucie Chris Stewart zdobył pierwszego gola w NHL, a szóstego dla Avalanche, wydawało się, że dojdzie do klęski Kings. Tymczasem kilkadziesiąt sekund później honorowe trafienie zaliczył Szwed Moller. Więcej bramek nie strzelono. Zespół New York Islanders prowadził na wyjeździe z Philadelphia Flyers 2:0 (w ciągu minuty krążek w siatce umieszczali Andy Hilbert i Doug Weight), aby ostatecznie przegrać 3:4. Hokeiści Vancouver Canucks najwyraźniej lubią grać przeciwko Nashville Predators - we wtorek piąty raz z rzędu pokonali rywali (3:1). Przy stanie 1:1, na początku trzeciej tercji gola dla Canucks uzyskał Alexander Edler. Gospodarze próbowali wyrównać, wycofali nawet bramkarza, ale skończyło się to stratą kolejnej bramki - 44 sekundy przed końcową syreną do siatki trafił Alexandre Burrows. W ostatnim wtorkowym meczu drużyna Montreal Canadiens wygrała z Calgary Flames 4:1. Wyróżnił się Czech Robert Lang, który strzelił dwie bramki i miał asystę. Przy obu trafieniach Langa asystował Rosjanin Aleksiej Kowaliow, który rozegrał spotkanie numer 1100 w sezonie zasadniczym w NHL. Wyniki wtorkowych spotkań ligi NHL: Philadelphia Flyers - New York Islanders 4:3 Montreal Canadiens - Calgary Flames 4:1 Nashville Predators - Vanocuver Canucks 1:3 Colorado Avalanche - Los Angeles Kings 6:1