Michael Leighton obronił 17 uderzeń hokeistów Canadiens, notując trzecie mecz bez puszczonego gola w tej serii. - To przyjemne uczucie, kiedy kończysz spotkanie na zero, ale nie zaprzątam sobie tym głowy. Liczy się tylko zwycięstwo - powiedział Leighton. "Lotnicy" mają ostatnio bardzo dobry okres. Od czasu, gdy w półfinale Konferencji Wschodniej przegrywali z Boston Bruins 0-3 wygrali siedem z ośmiu pojedynków. W sobotę odpowiedzieli na porażkę 1-5, której doznali w Montrealu we czwartek. Prowadzenie dla gości uzyskał w 26. minucie Claude Giroux, który wykorzystał problemy ze sprzętem obrońcy rywali Josha Gorgesa, objeżdżając go i pokonując Jaroslava Halaka. Jeszcze w tej samej tercji rezultat podwyższył Ville Leino wykańczając kontrę swojego zespołu. W ogóle druga część meczu była słaba w wykonaniu Canadiens, którzy w ciągu 20 minut potrafili tylko raz oddać strzał na bramkę strzeżoną przez Leightona. Wynik spotkania ustalił Giroux w 59. minucie posyłając "gumę" do pustej bramki. Drużyna z Montrealu może mieć jeszcze nadzieję, gdyż podopieczni Jacques'a Martina w pierwszej rundzie potrafili wybronić się ze stanu 1-3, eliminując najlepszy zespół sezonu zasadniczego Washington Capitals. Finał Konferencji Wschodniej: Montreal Canadiens - Philadelphia Flyers 0-3 (0-0, 0-2, 0-1) stan serii (do czterech zwycięstw) 1-3