Do incydentu doszło w ostatnich sekundach środowego meczu, który "Pingwiny" wygrały 3-0. W jego wyniku 29-letni DiPietro doznał urazu kości jarzmowej i skręcenia kolana. - To frustrująca, pechowa sytuacja. Podejmujesz rękawicę, bo nie chcesz, by kibice myśleli, że stchórzyłeś. W emocjach nie myślisz o konsekwencjach, ale zdarza się, że później nie możesz grać przez kilka tygodni i osłabiasz drużynę. Sam nie wiem, co gorsze - zauważył DiPietro. Zespół z Nowego Jorku jest obecnie najsłabszy w Konferencji Wschodniej NHL. Gorszy bilans w lidze ma tylko ekipa Edmonton Oilers.