Nasz najlepszy hokeista nie zamierza jednak czekać bezczynnie na rozwój wypadków. Czerkawski udał się do Sztokholmu i prawdopodobnie będzie występował w zespole Djurgaarden. - Chciałem pogadać z szefami klubu o ewentualnej grze. I o tym, na jakich zasadach bym tu występował. Czy podpisywałbym kontrakt z meczu na mecz, czy ewentualnie na miesiąc lub dwa - wyjaśnił Czerkawski. - Do tej pory nie rozpoczęły się przygotowania do sezonu NHL. Niby zostały zaplanowane obozy. A czas byłby najwyższy. Nikt nie chce ponosić kosztów w chwili, gdy liga może nie wystartować - dodał.