Mecz w Bostonie rozpoczął się znakomicie dla Lightning, którzy już w 69 sekundzie strzelili gola po szybkim kontrataku. Steven Stamkos idealnie podał przed bramkę do Simona Gagne, a ten z bliska trafił do siatki. Krążek odbił się jeszcze od nogi obrońcy, co zupełnie zmyliło Tima Thomasa. Goście poszli za ciosem i jeszcze w pierwszej tercji stworzyli sobie kilka sytuacji do strzelenia gola. Świetnie w bramce Bruins spisywał się jednak Thomas. Golkiper "Niedźwiadków" m.in. wygrał pojedynek sam na sam ze Stamkosem i obronił groźny strzał Steve'a Downiego. Gospodarze otrząsnęli się z przewagi Lightning w drugiej odsłonie pojedynku. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 25. minucie było już 1-1. Bruins wygrali wznowienie w tercji obronnej gości. Milan Lucic zagrał do pozostawionego bez opieki Nathana Hortona, który huknął jak z armaty. Krążek tuż przy słupku wpadł do bramki. Bruins nie zamierzali na tym poprzestać. W 36. minucie objęli prowadzenie 2-1. Patrice Bergeron posłał "gumę" przed bramkę Lightning. Brad Marchand uprzedził obrońcę i z bliska zmusił do kapitulacji Mike'a Smitha. Na początku trzeciej tercji słupek uratował Bruins przed stratą gola po strzale Blaira Jonesa. Kilka minut później powinno być 2-2, ale Downie z bliska nie trafił do pustej bramki. W końcówce meczu Lightning wycofali bramkarza, ale ten manewr się nie powiódł. Goście stracili krążek na niebieskiej linii. "Gumę" przejął Rich Peverley i strzałem do pustej bramki przypieczętował zwycięstwo Bruins. Bohaterem pojedynku był Thomas, który obronił 33 strzały rywali. Bez jego skutecznych interwencji, "Niedźwiadkom" ciężko byłoby uzyskać korzystny wynik. Szósty mecz pomiędzy tymi zespołami odbędzie się w środę w Tampa na Florydzie. Boston Bruins - Tampa Bay Lightning 3-1 (0-1, 2-0, 1-0) Stan rywalizacji do czterech zwycięstw 3-2. Bramki: 0-1 Gagne (1:09) 1-1 Horton (24:24) 2-1 Marchand (35:56) 3-1 Peverley (59:47, do pustej bramki) Skrót meczu: