- Na szczęście skończyło się dobrze. Nie zostanie deportowany. Ma szybko załatwić wizę, może grać - wyjaśnił rzecznik Polonii Marek Pieniążek. - Clemence miał wizę ważną do 15 października. Dzień wcześniej wrócił z meczu reprezentacji swojego kraju. Dostał od nas trzy dodatkowe dni na załatwienie formalności. Jednak podczas wywiadu środowiskowego przeprowadzonego w klubie przez Straż Graniczną okazało się, że wizy nie ma. Zawodnik został zatrzymany i stanął w środę przed sądem w Rudzie Śląskiej. Klub przedstawił jego kontrakt, pozwolenie na pracę. W efekcie piłkarz jest wolny i ma jak najszybciej wyrobić wizę. Oczywiście postaramy się mu w tym pomóc - dodał.