Normę kwalifikującą w skoku w dal kobiet ustalono na 6,65. To dużo, zważywszy na to, że Dobija taką odległość uzyskała tylko raz. Jagaciak w tym sezonie miała 6,61, dlatego już eliminacje mogą być dla nich stresujące. Do finału dostanie się dwanaście najlepszych zawodniczek lub wszystkie, które będą miały więcej niż 6,65. W sesji przedpołudniowej o finał powalczy jeszcze Izabela Mikołajczyk. Zawodniczka WKS Śląsk Wrocław specjalizuje się w siedmioboju, ale w tym roku skacze wzwyż na tyle wysoko, że w Helsinkach postanowiła zmierzyć się również w tej konkurencji. Kwalifikacyjną wysokość ustalono na 1,92, czyli tyle, ile wynosi jej rekord życiowy. Z punktu widzenia polskiego kibica ciekawie zapowiada się również rywalizacja na 400 m ppł mężczyzn. Po czterech latach przerwy na międzynarodowej scenie o medal znowu powalczy Marek Plawgo (Warszawianka). Po raz pierwszy w historii mistrzostwa Europy odbywają się w roku olimpijskim. Z tego względu zabrakło w programie maratonu oraz chodu sportowego. Początek rywalizacji zaplanowano na 8.00 czasu polskiego.