- Bardzo się cieszę z powołania do kadry, ale po piątkowym występie trzeba się jak najszybciej podnieść. Nie możemy tak grać - stwierdził Komorowski. - Najpierw prowadzimy 1:0, potem 2:1, następnie tracimy bramkę z niczego na 2:2 i w efekcie wpada trzeci gol praktycznie z zerowego kąta. Dla mnie to niemożliwe. Przegraliśmy wygrany mecz. Aura też dziś nie sprzyjała. W pierwszej połowie dobrze się grało, a w drugiej... Wystarczy spojrzeć na wynik - dodał.