Mecz zaczął się z 15-minutowym opóźnieniem, bowiem kibice Górnika nie chcieli zdjąć wywieszonych transparentów (m.in. "Stop katom w niebieskich mundurach"), czego domagał się delegat PZPN. Prowadzący obecnie Górnika Ryszard Wieczorek w niedzielę "przyjechał, zobaczył, zwyciężył". Po meczu nie musiał wracać daleko, bowiem mieszka koło Wodzisławia. W Odrze spędził wiele lat jako piłkarz i trener. Gospodarze zagrali opromienieni wyjazdowym remisem z Wisłą, jednak w niedzielę byli już innym zespołem niż pod Wawelem. Spotkanie zaczęło się z poślizgiem, bowiem delegat PZPN nie pozwalał zacząć gry do czasu zwinięcia transparentów wywieszonych przez kibiców gości. Zabrzanie szybko objęli prowadzenie. Już w 6. minucie po rzucie rożnym Brzęczka wodzisławskich defensorów ubiegł Zahorski i głową wpakował piłkę do siatki. W 23. minucie kapitan zabrzan po raz kolejny uruchomił Zahorskiego. Stachowiak skapitulował po uderzeniu z linii pola karnego. Wodzisławianie odpowiedzieli tylko strzałem Seweryna w 38. minucie, który nie mógł zaskoczyć Peskovicia. Po zmianie stron wodzisławianie walczyli o zdobycie przynajmniej honorowego gola i kilka razy byli blisko celu. W 57. minucie Seweryn nie dał rady bramkarzowi Górnika w pojedynku jeden na jeden, w 73. - Micanski nie zdołał z ostrego kata skierować piłki do pustej już bramki, w 90. po centrze Sochy pogubił się Pesković, ale wyręczył go Hajto. Zabrzanie też myśleli o zmianie wyniku. W 60. minucie Zahorski o mały włos nie ustrzelił hat-tricka. Po jego uderzeniu Stachowiaka uratowała poprzeczka. Po meczu powiedzieli: trener Górnika Ryszard Wieczorek: - Znaliśmy atuty Odry i potrafiliśmy te wiedzę wykorzystać. Zagraliśmy najlepszy mecz wiosną. Szybko ułożył się po naszej myśli. Drugi gol powinien uspokoić naszą grę, jednak przed przerwą niepotrzebnie oddaliśmy gospodarzom inicjatywę. W drugiej połowie kontrolowaliśmy sytuację na boisku. Trener Odry Janusz Białek: - Wygrał lepszy zespół. Moi zawodnicy przegrywali pojedynki jeden na jeden, mieli spóźnioną reakcję. Nie było widać dyspozycji sprzed tygodnia. Zmiany niczego nie wniosły. Mówiłem w szatni, że obawiam się tego spotkania po dobrym występie w Krakowie. Odra Wodzisław Śl. - Górnik Zabrze 0:2 (0:2) Bramki: 0:1 Tomasz Zahorski (6. głową), 0:2 Tomasz Zahorski (23.). Sędzia: Mariusz Żak (Sosnowiec). Widzów 5 500. Odra Wodzisław Śl.: Adam Stachowiak - Witold Cichy, Bartosz Hinc, Jacek Kowalczyk, Marcin Kokoszka (65. Tomasz Świerzyński) - Damian Seweryn (58. Piotr Szymiczek), Jacek Kuranty, Jan Woś (68. Błażej Radler), Sławomir Szary - Bartłomiej Socha, Ilijan Micanski. Górnik Zabrze: Boris Pesković - Patrik Pavlenda, Tomasz Hajto, Adam Danch, Mariusz Magiera - Konrad Gołoś (80. Piotr Malinowski), Michal Pazdan, Jerzy Brzęczek (76. Marius Kizys), Marko Bajić, Tomasz Zahorski - Dawid Jarka (92. Tomasz Moskal).