Bohaterem meczu był Rashard Lewis, który zdobył rekordowe dla siebie 37 punktów, trafiając 16 z 19 rzutów z gry. Gracz "Ponaddźwiękowców" dodał ponadto 7 zbiórek. - Kosz był dla mnie tak szeroko otwarty - powiedział po meczu Lewis. Dobrze czułem się z półdystansu, więc pozwoliłem sobie dużo rzucać. Michael Jordan zdobył 27 punktów (rekord sezonu). Najlepszy koszykarz wszech czasów wykorzystał 13 z 22 prób w ciągu 31 minut i uzyskał 10 z ostatnich 14 punktów dla Wizards, którzy zlikwidowali 11-punktowy deficyt do jednego "oczka" zanim Lewis, Predag Drobnjak i Brent Barry trafili ważne rzuty, zapewniając wygraną gościom. Najtrudniejsze dla Jordana były jednak dwie minuty w ostatniej ćwiartce, kiedy usiadł na ławce. Szkoleniowiec Wizards Doug Collins utrzymywał wciąż rotację , który ogranicza czas przebywania na parkiecie 39-latka. Jordan wrócił na plac gry na 7 minut i 37 sekund przed końcem przy stanie 75:88 i zaczął wraz z kolegami odrabiać straty. - Nie chciałem schodzić z parkietu, szczerze - powiedział Jordan. - Doug uznał to za stosowne. Wizards zmarnowali swoją najlepszą szansę na objęcie prowadzenia na 2,5 minuty przed końcem. Wówczas to Jerry Stackhouse - 65 na 69 do tego momentu z wolnych w tym sezonie - nie trafił dwukrotnie przy jednopunktowym prowadzeniu Sonics. Stackhouse zaliczył najgorsze spotkanie od czasu przyjścia do ekipy z Waszyngtonu - 6 na 19 z gry i 13 "oczek". Doug Collins pozostaje o jedną wygraną od granicy 300 zwycięstw w karierze szkoleniowej. Gary Payton zdobył 14 punktów i 16-krotnie asystował dla Sonics, którzy grali na 55-procentowej skuteczności, kończąc z bilansem 3-2 swoją podróż na Wschód. W Detroit Chucky Atkins wrócił do pierwszej piątki i zdobył 20 punktów, prowadząc Pistons do wygranej nad New Orleans Hornets 93:87. Atkins, ubiegłoroczna czołowa "1", grał zamiast Chaunceya Billupsa, zawieszonego za rzucenie piłki w sędziego podczas sobotniej porażki w Dallas. Jamal Mashburn zdobył "oczek" 17 dla ekipy z Nowego Orleanu, ale tylko cztery po I kwarcie. Baron Davis dodał 13, a Jamaal Magliore 12. Pistons wygrali dzięki świetnej trzeciej kwarcie (wygranej 24:11), w której pozwolili Hornets tylko na dwa celne rzuty. Czwartą porażkę z rzędu ponieśli Lakers. Tym razem jest ona tym bardziej dotkliwa, że stała się faktem na własnym parkiecie i z nie najwyżej notowanymi Hawks. Ekipa z LA przegrała 83:95, a jej seria porażek jest najdłuższa od siedmiu i pół lat! Obrońcy tytułu (2-6), którzy grali bez Shaquille'a O'Neal i Deveana George'a - mają najgorszy bilans w pierwszych ośmiu meczach sezonu od 36 lat. Tym razem nawet Kobe Bryant nie miał dobrego dnia. Lider Lakers uzyskał wprawdzie 21 punktów (6 zbiórek i 8 asyst), ale trafił tylko 8 z 22 rzutów z gry. Brian Shaw dodał 17 "oczek", w tym 12 w czwartej kwarcie dzięki czterem "3". Shareef Abdur-Rahim zdobył 26 punktów, a Jason Terry dodał 21 dla 17 zespołu z Atlanty. <A href="http://nba.interia.pl/wyn/2003w?data=12.11">Zobacz wyniki meczów i zdobywców punktów z 12 listopada</a> oraz <A href="http://nba.interia.pl/galerie?galId=3861">galerię zdjęć z NBA</a>