Przewaga gości była tak ogromna, że trener Mike Brown pozwolił swojej największej gwieździe LeBronowi Jamesowi na odpoczynek w czwartej kwarcie. Był on najlepszym strzelcem w swoim zespole i zdobył 26 pkt. Miał zresztą wielkie wsparcie w innych zawodnikach. Sześciu z nich uzyskało po dziesięć i więcej punktów. Grze LeBrona Jamesa z dużą uwagą przyglądali się szefowie Knicks. Wcześniej już oznajmili, że będą chcieli pozyskać tego zawodnika w 2010 roku, kiedy kończy mu się kontrakt z Cavaliers. "Nie ma dnia, żebym o tym nie słyszał, codziennie przypomina mi o tym telewizja - mówił LeBron James. - Teraz nie mam ochoty rozmawiać na ten temat. Moim zadaniem w tym sezonie jest doprowadzenie zespołu do mistrzostwa ligi." Washington Wizards pokonali Golden State Warriors 124:100. Pierwszego zwycięstwa w lidze NBA od debiutu trenerskiego doczekał się Ed Tapscott, który w poniedziałek zastąpił Eddiego Jordana. Była to druga wygrana Wizards w dwunastu meczach. "Ostatni raz jako główny trener prowadziłem zespół swojej córki w turnieju szkolnym w 1993 roku" - powiedział ze śmiechem Ed Tapscott, który na ławkę trenerską trafił z menedżerskiej pracy. Miano najgorszego teamu NBA potwierdziła Oklahoma City. Zespół ten nie utrzymał 16-punktowego prowadzenia przeciwko Phoenix Suns i został pokonany 99:98. Za trzy punkty na 25,7 s przed końcem spotkania rzucił Matt Barness i Thunder przegrali w czternaste z piętnastu spotkań. Wyniki wtorkowych spotkań w lidze NBA: Washington Wizards - Golden State Warriors 124:100 New York Knicks - Cleveland Cavaliers 101:119 LA Lakers - New Jersey Nets 120:93 Dallas Mavericks - Indiana Pacers 109:106 Oklahoma City Thunder - Phoenix Suns 98:99