Ming, który cały proces rehabilitacji podporządkował jednemu celowi - startowi w IO w Pekinie - przekazał za pośrednictwem Czerwonego Krzyża 290 tysięcy dolarów poszkodowanym rodakom. Koszykarz, który każdego dnia sprawdza w internecie najświeższe wiadomości o skutkach trzęsienia ziemi wie jednak, że pieniądze to jedynie część pomocy dla najbardziej poszkodowanych rodaków z prowincji Syczuan. "Przekazanie pieniędzy to najlepsza forma pomocy dla rządu, ale potrzebna jest także pomoc czysto ludzka, otoczenie opieką poszkodowanych, dodawanie im otuchy i dawanie ciepła. Każda z takich form pomocy znaczy, szczególnie dla dzieci, które doznały szoku i urazu psychicznego, więcej niż pieniądze" - powiedział Yao Ming.