Cenne zwycięstwo odniosła w niedzielę drużyna Boston Celtics, która pokonała na wyjeździe New York Knicks 102:99. Bryant, choć zdobył w sumie zdobył 29 punktów, nie miał najlepszego dnia. Trafił tylko 9 z 30 rzutów z gry, za to bardzo dobrze spisywał się na linii rzutów wolnych (11 z 12). Bobcats fatalnie spisują się w tym sezonie na wyjazdach (przegrali dziewięć meczów z rzędu), a także nie potrafią sobie poradzić z drużynami z Konferencji Zachodniej (osiem porażek). Na meczu pomiędzy Lakers i Bobcats pojawił się Shaquille O'Neal, były zawodnik gospodarzy, który obecnie występuje w Miami Heat. Kibice nie zapomnieli, że z nim ich drużyna zdobyła trzy mistrzowskie tytuły i koszykarz dostał owację na stojąco. 35 punktów Stephona Marbury'ego nie wystarczyło Knicks, aby wygrać z Celtics. Teraz czeka ich bardzo trudny tydzień, gdyż rozegrają trzy wyjazdowe mecze z ekipami z Zachodniego Wybrzeża. - Sytuacja jest ciężka. Dzisiaj musieliśmy wygrać, ale niestety ta sztuka nam się nie udała - powiedział Marbury. Problemy rzutowe Kavina Garnetta (tylko 11 "oczek", 3 z 14 z gry) nie przeszkodziły Minnesocie Timberwolves pokonać w Sacramento miejscowych Kings 85:77. Ciężar gry wzięli na siebie Wally Szczerbiak (18 punktów) i Troy Hudson (17). "Leśne Wilki" potrafią zwyciężać w Arco Arena, niedzielna wygrana była ich czwartą w pięciu ostatnich meczach. <a href="http://nba.interia.pl/wyn/2006w?data=4.12">Zobacz WYNIKI i NAJLEPSZYCH STRZELCÓW w meczach z 4 grudnia</a> <a href="http://nba.interia.pl/tab/2006/atl">Tabele NBA</a>