- On był dla mnie jak mentor, jak brat. Jeżeli ktoś taki zrobi ci coś takiego, to jesteś zły i zraniony - powiedział Bryant. Do dwuznacznej sytuacji miało dojść 23 listopada w Staples Center. Wtedy Malone, który wciąż rehabilituje się po operacji kolana, którą przeszedł w lipcu, na trybanuch hali w Los Angeles miał składać nieprzyzwoite propozycje Vanessie Cornejo Urbiecie Bryant. Gdy tylko żona powiadomiła Kobe'a o tej sytuacji ten natychmiast zadzwonił do Malone'a. - Trzymaj się z dala od mojej żony. Co jest z tobą? Jak mogłeś? - powiedział obrońca Lakers do kolegi z drużyny. - Moja żona poczuła się dotknięta jego słowami, które każdego faceta wyprowadziłyby z równowagi - stwierdził Kobe. Malone na razie nie skomentował słów Bryantów. Dwight Manley, jego agent, powiedział natomiast, że Karl przekazał mu, iż nigdy nie podrywał Vanessy i jest zdziwiony tym oskarżeniem. Równocześnie przeprasza państwo Bryantów, jeśli jakieś jego uwagi mogły zostać odebrane jako niewłaściwe.