Wdowa po koszykarzu już w minionym miesiącu rozpoczęła walkę o upublicznienie danych funkcjonariuszy, chcąc pociągnąć ich do odpowiedzialności, a wyrok sądu jej to umożliwi.Adwokaci przeciwnej strony chcieli, by nazwiska zastępców szeryfa zostały utajnione, by uniemożliwić hakerom zlokalizowanie urządzeń, a w ten sposób zamknąć dostęp do fotografii z miejsca katastrofy. Wyrok korzystny dla Vanessy Bryant Sędzia John F. Walter odrzucił jednak tę argumentację. Była bowiem ona niezgoda z poprzednim stanowiskiem strony. Szeryf Alex Villanueva stwierdził, że wspomniane zdjęcia już nie istnieją.Do tragicznej w skutkach katastrofy helikoptera doszło w styczniu 2020 roku. Wszyscy pasażerowie odnieśli śmierć na miejscu, a wśród nich był między innymi słynny koszykarz Kobe Bryant oraz jego córka Gianna. Ponad rok po feralnym zdarzeniu amerykańska komisja ds. bezpieczeństwa krajowego zakończyła śledztwo w tej sprawie. Do wypadku doprowadził fatalny błąd pilota Ary Zobayana, który źle nawigował maszynę podczas gęstej mgły. Pilot był przekonany, że wznosi się ponad mgłę, podczas gdy w rzeczywistości opadał, rozbijając się na zboczu wzgórza (<a href="https://sport.interia.pl/nba/news-kobe-bryant-nie-zyje-sledztwo-zakonczone-sensacyjne-ustaleni,nId,5039650" target="_blank">więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ - kliknij</a>).TB Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie! <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź!</a>