Tym samym przejmie on stery nad "Bykami", z rąk zwolnionego w poprzednim miesiącu Vinny'ego Del Negro. Bulls w minionym sezonie zanotowali bilans 41-41 w ostatniej chwili kwalifikując się do play off. W nich musieli już uznać wyższość "Kawalerii", przegrywając 1-4. Thibodeau będzie prowadził Byki przez najbliższe trzy lata (jeśli wcześniej nie zostanie zwolniony). Trener ten jest znany ze skutecznej, defensywnej taktyki i różnymi sposobami rozpracowywał swoich dotychczasowych rywali, pomagając od tej strony Doc'owi Riversowi. Przedstawiciele Byków spotkali się z tym trenerem tuż przed rozpoczęciem pierwszego spotkania finałowego w Los Angeles. Tom był też na celowniku klubu z Nowego Orleanu, jednak potencjał Bulls, ich zakusy na postęp i duży budżet na poczet angażu LeBrona Jamesa, Dwayne'a Wade'a czy Chrisa Bosha - miały decydujące znaczenie co do wyboru nowego pracodawcy. Dla włodarzy teamu z Windy City będzie to kolejny trener w ciągu 3 ostatnich lat. Wcześniej na byczej ławce zasiadali Scott Skiles, Jim Boylan i wspomniany Del Negro. Czy nowy trener skieruje zespół o wielkim potencjale na właściwie tory i poprowadzi po większe osiągnięcia aniżeli pierwsza runda play off?? Podyskutuj o NBA na naszym blogu!