To najwyższa wygrana Pistons od stycznia 2003 roku, kiedy to pokonali różnicą 52 punktów Boston Celtics. "Tłoki" odniosły dziewiąte zwycięstwo z rzędu, a 17 w ostatnich 19 spotkaniach. Najwięcej punktów dla gospodarzy zdobył Richard Hamilton (22). Chauncey Billups zakończył mecz z dorobkiem 13 "oczek" i 12 asyst. Rzut Hedo Turkoglu na 0.7 s przed końcem dogrywki zapewnił wygraną Orlando Magic nad Chicago Bulls 112:110. Prym w ekipie z Orlando wiedli Jameer Nelson (22 pkt) i Rashard Lewis (19). Bardzo dobrze pod tablicami walczył Dwight Howard, który zanotował 22 zbiórki. Seria trzynastu zwycięstw koszykarzy Portland Trail Blazers została przerwana w Salt Lake City. Miejscowi Utah Jazz wygrali 111:101. W zespole gospodarzy tradycyjnie wyróżniła się trójka Carlos Boozer, Deron Williams i Andrej Kirilenko. Decydujące akcje dla losów spotkania zostały rozegrane w trzeciej kwarcie. Utah Jazz zdobyli kolejno dwanaście punktów. Gościom już nic nie było w stanie pomóc, nawet doskonała dyspozycja strzelecka LaMarcuse Aldridge'a, który zdobył 36 pkt. Wyniki poniedziałkowych spotkań: Charlotte Bobcats - Indiana Pacers 107:103 (po dogrywce) Chicago Bulls - Orlando Magic 110:112 (po dogrywce) Detroit Pistons - Milwaukee Bucks 114:69 Houston Rockets - Golden State Warriors 95:112 New Orleans Hornets - Toronto Raptors 92:97 Utah Jazz - Portland Trail Blazers 111:101 Los Angeles Clippers - Minnesota Timberwolves 91:82 Seattle SuperSonics - Philadelphia 76ers 90:98